czwartek, 21 lutego 2013

Spacerkiem po....

W dniu dzisiejszym postanowiłem nie czekać na autobus i jechać zatłoczoną i rozkopaną Warszawą, tylko przejść się na skróty.
Wychodząc z dworca Warszawa Zachodnia udałem się ulicą Tunelową w kierunku Woli.
Niby nic ciekawego, zwykły "kolejowy"krajobraz, magazyny, firmy, co kto chce.
Po przejściu kilkudziesięciu metrów trafiłem na skwer.
Skwer im. Alozjego Pawełka, niepozorny,  zagubiony między dworcem kolejowym a gazownią na Woli.
Alojzy Pawełek to jeden z pierwszych harcmistrzów ZHP, więc byłem pewny, że tam gdzie są flagi jest informacja na jego temat i pomnik poświęcony temu wybitnemu obywatelowi.

Po przejściu kilku kolejnych kroków zorientowałem się, że znajduję się w miejscu, w którym miał powstać pomnik ofiar obozu koncentracyjnego Warszawa.
Według informacji zamieszczonych na tablicy obóz działał od 1942 do 1944 roku, zginęło w nim ok 200tyś. osób,  przede wszystkim mieszkańców Warszawy i okolic.
Po powrocie do domu poszperałem w necie na ten temat i znalazłem trochę różnych informacji, najważniejsza z nich to ta, że nawet w takiej sprawie  Polacy nie potrafią się porozumieć, każdy musi mieć rację, każdy wie, tylko nikt nic nie robi.
Budynek gazowni na Woli

Pomnik ofiar KL Warschau
Szkoda, bo zagadnienie jest mało znane i warte upowszechnienia, poznajmy swoją historię, nawet tę najbardziej kontrowersyjną.

1 komentarz:

  1. witaj, chodzisz dużo po mieście, zainteresuj się projektem odbudowy Pałacu Saskiego - po raz kolejny ktoś chce to zrobić pozdrawiam ewcia115

    OdpowiedzUsuń